sobota, 22 lutego 2014

Będę dzielna - rozdział 113.

Nagranie Lawson poszło średnio. 50% zespołu – czytaj Andy i Ryan, niekoniecznie potrafili skupić się na pracy po balowaniu ubiegłej nocy. I to na dodatek ze mną – koordynatorką nagrania. Nic. Jakoś poszło. Najlepsze w tym wypadku było to, że nagranie było „próbką”, więc nic poważniejszego od niego nie zależało, więc niedyspozycja chłopaków nie była jakaś mega super krytykowana.

Po pracy wróciłam do „Sweet Dreams”, gdzie od razu przechwycił mnie Bob;
- Vicky do stołu, jeść ! Bo jak znam życie, nie zjadłaś niczego od rana.
- Nie mogę. – skrzywiłam się, łapiąc za brzuch – Nie chce mi się, nie jestem głodna. Dziękuję.
- Ale ja się ciebie nie pytam czy jesteś głodna czy nie – zaczął podnosić ton głosu - tylko wręcz rozkazuję tobie zrobić rundkę do kuchni, w celu zjedzenia ciepłego posiłku jak na normalnego człowieka przystało !
- Emmmm Bob – zdezorientowana mina – Po co tak się spinasz ? – spytałam – Skoro i tak wiesz, że postawię na swoim. 
- Victoria ! – zdenerwował się
- Oj Bob, dziękuję za troskę, ale jestem zbyt zmęczona, żeby cokolwiek zjeść. Idę się przespać. – cmoknęłam go w policzek z uśmiechem i ruszyłam na schody
- A ona gdzie poszła ? – do lady dołączyła Lucy – Obiad przecież dopiero zrobiłam.
- Ja nie mam na nią momentami siły. – Bob podniósł do góry ręce i wycofał się, by obsłużyć kolejnych gości, a ja weszłam po schodach do swojego pokoju. Ledwo otworzyłam drzwi, a momentalnie rzuciłam się jak stałam na łóżko i w jednej chwili zasnęłam.

Obudziłam się po g.20. Przeciągnęłam się i włączyłam komputer. Oczywiście Skype również poszedł w ruch, jakżeby inaczej … Marcin był dostępny ! Połączyłam się z nim od razu, a szeroko uśmiechnięty blondyn pojawił się na moim całym wyświetlaczu;

- Cześć Piękna !
- Cześć Bestia !
- Stęskniłaś się ?
- Niekoniecznie – wystawiłam język – ale chyba ty owszem ?
- Oj baaaardzo – przewrócił oczami – kiedy przylatujesz ?
- Jak na razie nie mam w planach szybkiej wizyty w Polsce.
- No co ty mówisz ?! – oburzył się – Nawet nie chcę o tym słyszeć !
- To zatkaj uszy kiedy to powtórzę …
- Słuchaj, nie zadzwoniłem do ciebie, żeby się kłócić …
- Więc uszanuj moje zdanie.
- Ten argument równie dobrze mogę ja wykorzystać.
- Wpadłam na niego pierwsza. Znajdź se inny.
- … - srogi wzrok Marcina 
- Dobra, opowiedz mi lepiej co u ciebie. – starałam się rozluźnić atmosferę – Chyba, że wolisz się burzyć, to oszczędź tego i mi i sobie i rozłącz się w tym momencie.
- Ja nie wiem Wiktoria co oni tam ci robią w tej Anglii, ale ty z dnia na dzień jesteś jeszcze bardziej pyskata niż byłaś !
- A mówiłeś przed moim wylotem, że jest dla mnie pewna norma na wredotę.
- Tak bardzo się myliłem. – pokiwał głową
Nasz wzrok w tym momencie się spotkał i obydwoje parsknęliśmy śmiechem.
- Co u mnie ? Hmmmm, niech no pomyślę … - podrapał się po głowie – Jeszcze studiuję.
- Przepraszam. Co ma oznaczać „jeszcze” ?!
- No wiesz Wikuśka, ludzie odpadają z egzaminu na egzamin …
- No bez takich ! Ty masz nie odpaść, bo jak odpadniesz to tak cię nastukam, że Marysia cię nie pozna !
- Ty ty ty cwaniaku ! – pogroził mi palcem – Ty od mojej rodzonej matki to się odczep. 
- …
- Swoją drogą; Marysia kazała cię pozdrowić. – Marcin posłał uśmiech numer 5
- Haha, pozdrów panią Marię ode mnie i powiedz, że tęsknię za jej zapiekanką.
- Zjadłoby się zapiekanki, co ? – poruszał szatańsko brwiami
- Nooooo – mruknęłam smętnie
- To przylatuj. Zrobimy specjalnie podwójną porcję.
- To już szykuj. – roześmiałam się
- O tak o ??
- Tak
- Podwójną ??
- Tak !
- Zapiekanki ??
- Tak !
- Przylatujesz ?!!
- NIE !
- O ! Dlaczego zawsze mi to robisz ? – udał obrażonego
- Bo tak strasznie cię lubię. – zrobiłam słodką minę
- Propo lubienia kotuś ! … Będziesz musiała kogoś poznać. – puścił oko, a ja znudzona uniosłam brew
- Kolejna panna ?
- Jaka kolejna ?! – obruszył się 
O_o
- Oj tamta to niewypał był jakiś.
- Niewypał to ty jesteś ! Toć od razu ci mówiłam, że do siebie nie pasujecie, to nie ! Naiwnie brnę dalej !
- Już daruj sobie, dobra ?
Przewróciłam teatralnie oczami. – Dobra. Kto to jest ?
- A taka jedna.
- Wow. Znam ją ?
- Niekoniecznie
- Człowieku, powiesz mi coś więcej ?!
- A co ty się tak niecierpliwisz od razu ?? – w tym momencie posłałam mu lodowaty wzrok – Dobra dobra … Ma na imię Alicja, poznaliśmy się na ognisku i jest fajna.
Pacnęłam się w czoło. – Twój opis jest tak bardzo bezbłędny …
Roześmiał się. – Ojj no piszemy już dość długo, spotykamy się …
- Czyli mam rozumieć, że już jesteście razem, ta ? Męczysz się, żeby mi to powiedzieć ?
- I tak i nie.
- MMmmmmm – założyłam ręce na piersi – czyli jak ?
- Czyli tak, że jesteśmy razem, ale męczę się nie z tego powodu, a z innego.
- Słucham zatem.
- Bo widzisz … Ala wie o tobie. To znaczy o tym, że się przyjaźnimy. Jak była u mnie to widziała nasze zdjęcia w antyramach, jakieś fotki ostatnio znalazła u mnie na komputerze i jest jakby to powiedzieć … - spojrzał na mnie ostrożnym wzrokiem – zazdrosna ?
Powstrzymywałam się, żeby nie parsknąć śmiechem. – Zazdrosna ? O co ?
- Raczej o kogo … - poprawił mnie cicho – O ciebie Wiki. – patrzył na mnie poważnie
Nastąpiła chwila ciszy, po której nie mogłam już dłużej się opanowywać i parsknęłam.
- Ty żartujesz, prawda ?
- Nie Wiki, nie żartuję. Ona ma ciągłe wąty i pretensje o to, że o tobie wspominam, że piszę z tobą … Nawet, że teraz rozmawiamy.
- To ją zostaw, facet ! – niemalże krzyknęłam oburzona - Ona jest nienormalna w takim razie ! Przecież powiedziałeś jej na pewno, że nigdy nas nic nie łączyło oprócz przyjaźni, prawda ? I, że traktujemy siebie jak rodzeństwo ?
- No mówiłem, ale ona jest zdania, że nie istnieje coś takiego jak przyjaźń damsko- męska.
- Bo psychiczna jest ! – wypsnęło mi się
- Wiki powstrzymaj się, ok ? To jakby nie patrzeć moja dziewczyna, więc będę jej bronił ... Wcale psychiczna nie jest.
Aż podniosłam się na krześle. – Czy ty słyszysz co mówisz ?? Przecież ona będzie zazdrosna o każdą twoją inną znajomą i nie da ci żyć ! Ale najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że ona tobie nie wierzy ! Skoro wyjaśniłeś jej, że nie ma powodów do obaw, a ona nadal ma jakieś pretensje, to w ogóle o co chodzi ?! … Ja ci dobrze radzę Marcin póki jeszcze nie jest za późno; ty bierz nogi za pas i się wycofaj z tego, bo panna jest niepoważna.
- Ale dobrze mi z nią …
- Właśnie widzę !
- Właściwie to … - przerwał w połowie zdania
Ściągnęłam brwi. - Co ?
- Nic – westchnął – muszę kończyć. Jesteśmy w kontakcie.
- Marcin nie podoba mi się to. – powiedziałam oschłym tonem
- Przykro mi. Cześć 
- Cześć – rozłączył się, a ja burknęłam już sama do siebie – Tak, też się cieszę, że mogłam powiedzieć tobie co u mnie …

Po chwili drzwi do mojego pokoiku otworzył Bob, który stanął w wejściu, prezentując swoją niezadowoloną minę.

- Co tam ? – spytałam potulnie
- Przechodząc przez korytarz usłyszałem, że już nie śpisz. Może łaskawie zeszłabyś w końcu na dół i coś zjadła ? – wzięłam oddech i otworzyłam usta, by coś powiedzieć, ale nie zdążyłam, bo mężczyzna zniecierpliwił się i szybkim ruchem podszedł do mnie, by w jednej chwili przełożyć mnie sobie przez ramię i kierować się w stronę kuchni. Zszokowana nie mogłam wypowiedzieć ani jednego słowa. Po dwóch minutach zestawił mnie w kuchni przy stole.

- EEEEeeemmm – przygryzłam dolną wargę – To się nazywa posiłek z dostawą gratis hehe.
- Nie przeginaj, dobrze ?! – wytknął mi palcem – Jesteś dorosła, a nie potrafisz o siebie zadbać. – wypomniał mi, zawrócił się na pięcie i wrócił za ladę
- Potrafię ! – odkrzyknęłam zdegustowana. Zawróciłam się do nakrytego stołu. – Hmmmm co my tu mamy … - jeździłam wzrokiem po przygotowanej kolacji – Luuucyyyy, ale ja nie zjem tego wszystkiego ! – jęknęłam rozpaczliwie, patrząc na obfite porcje posiłku …

**

Następnego dnia do godziny 15.00 była standardowa rutyna – poranne wstawanie, gramolenie się z łóżka, w pracy pełen profesjonalizm, wypełnianie swoich obowiązków, aż w końcu wyjście z „EandJ” i droga do domu.
Szpagatami pokonywałam trasę do „Sweet Dreams”, bowiem miałam randkę. Z Nathanem. Na Skypie oczywiście. Tak bardzo chciałam go już teraz zaraz natychmiast zobaczyć ! Wtargnęłam do „Sweet Dreams”, rzuciłam „jestem !” do Boba i Lucy i pognałam na górę do siebie. W kurtce, szaliku i czapce, niecierpliwie odpaliłam komputer. W międzyczasie rozbierałam się, pospieszałam sprzęt, który zdawało mi się, że ładował się caaaałą wieczność, aż w końcu usiadłam na spokojnie i zalogowałam się do programu.
Mój chłopak już był. To on pierwszy do mnie zadzwonił, a ja szeroko uśmiechnięta, kliknęłam na zieloną słuchawkę z napisem „odbierz”.

- Cześć ! – krzyknęliśmy obydwoje w tym samym momencie, widząc siebie nawzajem na monitorach. Roześmialiśmy się od samego początku.
- Cóż za zgranie. – puścił do mnie oko
- Się wie !
- To zaczynaj opowiadanie dzisiaj ty, Vicky. Co u ciebie ?
- Hmmmm … - zapatrzyłam się na twarz chłopaka. Miał takie wesołe oczy, spontaniczny uśmiech, włoski postawione do góry. Siedział przy biurku, mając ze swojej prawej strony okno, przez co wpadające słońce oświetlało jego połowę twarzy. Był tak bardzo kuszący i nieziemsko przystojny … - LA chyba ci służy kochanie. – wypsnęło mi się

Spojrzał na mnie zdezorientowany i parsknął.
- No miło mi to słyszeć, ale chyba miałaś opowiadać co u ciebie, a nie zachwycać się moją niewątpliwą urodą. – pomachał szatańsko brwiami
- Dobra dobra, znam te śpiewki. Mogłam się domyśleć, że tak Narcyzie zareagujesz. W takim razie cofam swoje wcześniejsze słowa ! – udawałam powagę, a brunet znów parsknął – U mnie prawie w porządku. Chodzę do pracy, wypełniam rzetelnie obowiązki i jakoś leci.

Mój rozmówca spoważniał.
- Jak to „prawie w porządku” ? I dlaczego „jakoś” leci ?
- No wiesz … Nie mam ciebie, was … Czuję się jakaś osamotniona, nie ogarniam co się dzieje, nie potrafię zająć sobie popołudnia … Jesteście okropni ! Jak narkotyk, przez który uzależniłam całą siebie !
Uśmiechnął się ciepło. – Wiem co czujesz. Mimo tych bieganin ja też dziwnie się bez ciebie czuję. Tak nie w 100%, bo wiem, że nie mam wszystkiego przy sobie.
- Oooohhh – wzniosłam wzrok do góry – Nie rozczulajmy się już dłużej dobrze ? – wróciłam do niego wzrokiem
- Tylko nie mów mi, że będziesz płakać.
- …
- Vicky … - potulna mina
- Nie. Nie będę ! – w ostatniej chwili przegoniłam falę łez – Poradzimy sobie. Będę dzielna.
- Jasne, że będziesz ! Kto jak kto, ale ty na pewno ! I nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
- Oj Nath, wycałowałabym cię w tej chwili. Ale cóż … możesz jedynie pomarzyć.
- Dobra dobra – puścił oko – Odbiorę przy najbliższej okazji co moje.
- Taaaaaak ?
- Oczywiście !
- Nie bądź tego taki pewien, Sykes !
- Ja nie muszę być tego pewny. Ja jestem pewny siebie i wiem, że odbiorę co moje.
Machnęłam na niego ręką. – Jakby to powiedział Bob; „Nie mam na ciebie siły”.

Nathan już coś chciał powiedzieć, ale uniósł głowę, patrząc w dal i usłyszałam głos bodajże Jay`a;
- Młody, chodź na dół.
- Nie mogę. Rozmawiam. – odpowiedział „Młody”
- Ale siedzimy tam wszyscy razem, Big Kev też. No chodź.
- Rozmawiam z Victorią. Przyjdę później.
Usłyszałam kroki w stronę Nathana i zaraz w kamerce pojawiła się twarz Jay`a.
- Hej Vicky ! – pomachał mi
- Cześć !
- Jak tam ?
- Zapewne nie tak gorąco jak u was, ale się żyje.
- U was nie tak gorąco ? Nie wierzę. – pokiwał głową i łyknął lemoniady – Ładne zdjęcia. Jak zwykle jesteś fotogeniczna.
Ściągnęłam brwi. – O co ci chodzi ?

Jay spojrzał niewinnym wzrokiem na Nathana, a ten błagalnym spojrzeniem skarcił go od góry do dołu.
- Może zadzwoniłbyś w końcu do Lisy ? – spytał Sykes kumpla
- W sumie, czemu nie ? To pa Vicky ! – nie zdążyłam odpowiedzieć, bo Loczek ulotnił się w mgnieniu oka
Nathan wrócił do mnie wzrokiem. 
- Jakie zdjęcia ? – nadal nie rozumiałam o co chodziło
- Czekaj, zaraz coś tobie wyślę. 

Minęło kilka sekund i dostałam link. Otworzyłam go i krzyknęłam przerażona;
- CO JA ROBIĘ NA GŁÓWNEJ STRONIE PLOTKARSKIEGO PORTALU ?!

Moim oczom ukazało się zdjęcie zrobione gdzieś w pobliżu „EandJ” i to z dnia poprzedniego kiedy miałam na oczach ( na szczęście ) ciemne okulary. 

- Musieli mi je zrobić kiedy wracałam do domu. – szepnęłam i zjechałam wzrokiem na dół, gdzie przeczytałam tytuł;

„Co robią dziewczyny gwiazd podczas ich nieobecności ?”

Kolejno widniały 3 zdjęcia z klubu, na których byłam ja, Lisa i Andy z Ryanem przy jednym stoliku, roześmiani, z drinkami w rękach. Załamana nawet nie czytałam cudownego „artykułu”, bowiem zdjęcia i tytuł wystarczyły mi do tego, jak wypadłam w oczach innych. W oczach Nathana również …

Wzięłam się za czoło i zamknęłam oczy. Nie wiedziałam co powiedzieć, jak wytłumaczyć to wszystko Sykesowi, który po drugiej stronie siedział i patrzył na mnie.

- Vicky, … w porządku ? – spytał po chwili
- „W porządku” ? Ty mnie pytasz czy jest „w porządku” ?! – lekko się oburzyłam - Nath, ja nawet nie wiem od czego zacząć, oni to tak jednoznacznie przedstawili ! Przecież ja bym cię nigdy nie
- Skarbie uspokój się. – chłopak emanuował nadludzkim spokojem – Nawet mi do głowy nie przyszło, że mnie zdradziłaś. Przestań !
- Ale … Bo ja byłam z Lisą na tej imprezie, bo nie chciałyśmy siedzieć w domu i użalać się, że was nie ma z nami i Andiego z Ryanem spotkałyśmy zupełnym przypadkiem i stwierdziliśmy, że przecież możemy spędzić w swoim towarzystwie wieczór i
- Spokojnie ! – Nathan przerwał moją szybką wypowiedź, a ja dopiero się zamknęłam i doszło do mnie jak bardzo byłam spanikowana
- Przepraszam, ale staram się tobie to wszystko wytłumaczyć, bo to wygląda tak idiotycznie, że czuję się głupio, że poszłam na tą imprezę !
- Ale Victoria, nikt tobie nie zakazuje chodzenia na imprezy czy na spotkania ze znajomymi ! 
- Ale widzisz co oni zrobili ? Znowu musieli kogoś ze mnie zrobić, żeby było ciekawie, żeby coś się działo. Wcześniej produkt reklamowy waszej nowej płyty, teraz … - łzy nadeszły mi do oczu – … panna do towarzystwa, która zabawia się z innymi, kiedy jej chłopak wyleciał na inny kontynent, by rozwijać swoją karierę … Co ja im takiego zrobiłam ?! – emocje nie mogły we mnie dłużej siedzieć i rozpłakałam się – Dlaczego wcześniej mi tego nie pokazałeś ? Dlaczego milczałeś ? Nie przychodziły ci do głowy głupie myśli, że może to i prawda ??
- Nie. – odpowiedział od razu stanowczo – Nigdy nikomu nie uwierzyłbym, gdyby ktoś mi powiedział, że mnie zdradziłaś. Nie pokazywałem ci tego, bo nie chciałem, żebyś to wszystko przeżywała tak jak teraz, ale niestety mój kumpel nie potrafi zachować tajemnicy i musiał się niechcący wygadać. – mówiąc ostatnie słowa, wyczułam u niego zdenerwowanie – Vicky, nikt normalnie myślący nie uwierzy tym plotkom i temu wszystkiemu, co hieny tam wypisują …

Ocierałam płynące łzy i wycedziłam tylko;
- Nienawidzę ich.







Czeeeeeść :) ! Wybaczcie, że dopiero dzisiaj dodaję, ale mój chłopak naprawiał mojego laptusia i tak cudownie naprawił, że nie mam w nim neta haha ;D. 

O rety rety jak ciężko pisze się bez "cielesnego" kontaktu Wiktorii z chłopakami, ooohhh !! Już sama nie mogę doczekać się kiedy nasza Minc dołączy do Drużyny i będzie w swoim żywiole, ale nie potrafię sprecyzować za ile rozdziałów to nastąpi. Troszkę cierpliwości, a myślę, że opłaci się czekanie ;) ...

Moje ferie dobiegają niestety końca :( ... Już w poniedziałek rano wracam do Warszawy, gdzie czekają na mnie 2 stresujące tygodnie. Póki co, nie dopuszczam tego wszystkiego co tam na mnie czeka do świadomości, a jutrzejszy, ostatni caaały dzień zamierzam spędzić cudownie i beztrosko z najbliższymi :*.

Bardzo ciesze się, że piszecie mi o sobie, to co leży Wam na dnie duszy, bo dzięki temu ja mogę poznawać Was :).

Co u Was ? Równie stresująco czy wręcz przeciwnie i korzystacie wspaniale z pięknej wiosny, która do Nas zawitała :) ?

W ogóle gdzie się podziały Moje Wierne Anonimki ?!

Piszcie mi wszyściutko, a ja biorę się za komentowanie zaległości, a potem wybiorę się na spacer z Mamą. 
Dołączam kilka zdjęć z ostatnich dni. Doszły do mnie słuchy, że lubicie jak dodaję fotki, więc jeszcze bardziej się cieszę :).

Aaaaa ! Dzisiaj pierwszy raz trafiłam w internetowym radio na piosenkę The Wanted ! A było to "Glow In The Dark", aż musiałam upamiętnić tą chwilę ;).




Buzioooooleee ;* !!!

poniedziałek, 17 lutego 2014

Miłość wymaga poświęceń - rozdział 112. + LA 1-13

Zaległe nominacje i odpowiedzi na pytania Blogerek;

Axelle Love;

1. Do kogo z The Wanted masz największą słabość i dlaczego?
Ciężko wybrać spośród moich ulubionych trzech Wanteciaków, ale ostatecznie zdecyduję się na Nathana (: Mam do niego słabość za Jego głęboki, poruszający głos i oczywiście za wygląd, którym kusi, oj kusi ;) …
2. Twoje ulubione zwierzę?
Pies
3. Twój ulubiony kolor?
Fioletowy
4. Masz rodzeństwo? A jak nie to chciałabyś je mieć?
Mam.
5. Ideał chłopaka?
Ideały nie istnieją.
6. Jakie oglądasz seriale?
Nie oglądam seriali.
7. Twój ulubiony film?
„This means war”, „Troy”, „Czasem słońce czasem deszcz”
8. Ulubiona książka?
„Kocham Paryż”, Saga „Zmierzch”
9. Ulubiony kolor?
Fioletowy
10. Jak ma na imię twoja przyjaciółka/przyjaciel?
Nie będę podawała imienia swojej mamy (:
11. Masz twittera?
Nie

Mirandaaaxd;

1. Lubisz Little Mix?
Lubię ich kilka piosenek, ale nie wiem nic o nich jako zespole, więc ciężko się wypowiedzieć.
2. Lubisz Dodę?
Nie!
3. Słuchasz Demi Lovato?
Nie
4. Malujesz/rysujesz/szkicujesz?
Tak
5. Śpiewasz/tańczysz
Śpiewam.
6.Kolor włosów
Ruuuudyyyyyy
7. Kolor paznokci obecnie.
Naturalny (o dziwo)
8. Często malujesz paznokcie?
Co tydzień
9. Farbujesz włosy?
Tak
10. Ulubiony zapach?
Mam ich sporo, ale chyba konwalia wygrywa :)
11. Ulubione perfumy?
C-thru emerald

JayBird aka my life <3;

1.Imię?
Sandra
2. Masz TT?
Nie
3. Lubisz książki/filmy o Jamesie Bondzie?
Nie przepadam za nimi.
4. Ulubiona książka?
„Kocham Paryż”, Saga „Zmierzch”
5. Ulubiony Film?
„This means war” „Troy” „Czasem słońce czasem deszcz”
6.Ulubiony aktor?
Chris Pine <3 !
7. Ulubiony sportowiec?
Bartosz Kurek
8. Ulubiony wykonawca?
Sean Paul
9. Do jakich fandomów należysz?
0
10. Ile blogów prowadzisz?
Jeden
11. Wiek?
Niby rocznikowo 20., ale bronię się, że jeszcze 19 :D.

Pat ka;

1. Jaki masz kolor oczu?
Niebiesko- zielone, choć mój chłopak odkrył ostatnio, że jeszcze jest w nich domieszka brązowego, więc sobie same to zilustrujcie -,- …
2. Ulubiona aktorka?
Z polskich – Agnieszka Dygant, z zagranicznych – Angelina Jolie
3. Jakie miejsca na świecie chciałabyś zwiedzić?
Cały świat chciałabym zwiedzić!
4. Ulubiony członek TW?
Nath
5. Ulubiony serial?
Nie oglądam seriali.
6. Co najbardziej cenisz w życiu?
Zdrowie i miłość
7. Ulubiona piosenka?
„Touch the sky” , ale i „Juliet”
8. Czym najbardziej lubisz podróżować?
Autobusem
9. Morze czy góry?
Morze!
10. Jak masz na imię?
Sandra
11. Czego się najbardziej boisz w życiu?
Choroby

kololowa98;

1. Ile masz lat ?
19 :D
2. Jaka jest najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłaś w swoim życiu ?
O rety rety … Średnio co tydzień robię coś szalonego, więc ciężko mi zdecydować się na jedną, którą mogłabym tu udostępnić ;p …
3. Czy kiedykolwiek kogoś zraniłaś przez co wasze kontakty się urwały i przestały istnieć ?
Nigdy
4. Co jest według ciebie ważniejsze : ambitne życie z rodziną obok i wymarzoną pracą czy spontaniczność działań i nieprzewidywane zwroty akcji ?
Odkąd wyprowadziłam się z domu i zaczęłam samodzielne życie, tęsknię za rodziną i bliskimi jak nigdy, i wszystko bym oddała, żeby w przyszłości mieć ich zawsze obok, więc zdecydowanie pierwsza opcja. Poza tym nie ma chyba niczego bardziej budującego i spełniającego niż wymarzona praca ;) …
5. Jaki masz rozmiar buta ?
39
6. Myślałaś kiedyś o przejściu na weganizm ?
Nie
7. Czy w twoim otoczeniu jest taka osoba, której chciałabyś, żeby nie było ?
Od kilku dni tak, choć teraz mam kompletnie na nią wylane, więc niech tam będzie ;p …
8. Jak wygląda twój ideał chłopaka ?
Nie ma ideałów.
9. Lubisz swój styla życia ?
I tak i nie. Zależy z jakiej perspektywy na nie spojrzeć.
10. Z czym lubisz jeść pizzę ( składniki ) ?
Capriciosa – pieczarki, cieniutka szyneczka i San jest w niebie :D.
11. Co sądzisz o takich portalach jak Twitter, Instagram, Photoblog i Ask.fm ?
Zrzeszają ludzi ;)

Czekająca Nieświadoma;

1. Jak masz na imię?
Sandra
2. Gdzie masz największe łaskotki?
Łaskotki pokryte są chyba w każdym milimetrze mojego ciała, ale największe są prawdopodobnie zlokalizowane na szyi i za uchem ;) …
3. Chciałabyś zmienić coś w swoim życiu?
Jakbym chciała to bym na nic nie czekała i próbowała zmienić, a nic takiego się nie dzieje :>.
4. Masz ulubiony serial? ( jeśli tak to jaki )
Nie mam
5. Jak często przesiadujesz na internecie?
Jeśli jestem w Warszawie to codziennie od rana do wieczora, ale kiedy przyjeżdżam do domu rodzinnego, to ograniczam go tylko na sprawdzenie poczty email i to raz na 2/3 dni ;).
6. Jakiego koloru masz włosy?
Rudy
7. Czy lubisz święta Bożego Narodzenia?
Kocham!
8. Czy nie możesz się doczekać wakacji?
Nie mogę ;(
9. Jaka będzie najgorsza ocena na koniec pierwszego semestru
Jestem na studiach, więc 3
10. Czy są plakaty w twoim pokoju? ( jeśli tak to kogo)
Nie ma.
11. Czy lubisz odpowiadać na pytania?
Jeśli znam odpowiedź to owszem owszem ;D

Angela Destino;

  1. Co byś zmienił w swoim wyglądzie, gdybyś mógł?
Chciałabym mieć dłuższe palce u rąk tylko to ;).
  1. Czy wierzysz w przeznaczenie, przesądy, sny?
W przeznaczenie coraz bardziej, ale w resztę stanowczo nie.
  1. Jakie jest Twoje ulubione miejsce w domu?
Tak naprawdę cały dom jest moim ulubionym miejscem :)
  1. Co jest dla Ciebie ważniejsze ; przyjaźń, czy miłość?
Przyjaźń i miłość to PRAWIE to samo, bo bez przyjaźni nie ma miłości, a z kolei przyjaźń to nic innego jak troska i w pewnym stopniu miłość do bratniej duszy. Stawiam na miłość (:
  1. Czy postacie z Twojego bloga są wzorowane na Tobie lub Twoich bliskich, czy całkowicie wymyślone?
Wzorowane ;)
  1. Kto jest Twoim idolem i wzorem, od którego chciałbyś się czegoś nauczyć?
Nie mam idola ani wzoru.
  1. Co byś zrobił, gdyby nikt nie miał tego zapamiętać?
Znając mnie i moją momentami skrajną głupotę, na pewno coś niemądrego ;p
  1. Ulubiona książka?
„Kocham Paryż”, Saga „Zmierzch”
  1. Wolisz wschód, czy zachód słońca?
Hmmmm zawsze wolałam wschód, ale teraz nie jestem tego taka pewna ;) …
  1. Czy uważasz, że w przyszłości będziesz podobnym rodzicem dla swoich dzieci, jak Twoi dla Ciebie?
Myślę, że tak.
  1. Wolałbyś być bogatym człowiekiem i mieć miłość, przyjaźń, wszystko, czego zapragniesz i całe życie przebywać w jednym miejscu, czy rzucić wszystko i uciec w nieznane?
Opcja first

Magic.<3 ;

1. Najlepszy moment w twoim życiu to...?
Z perspektywy czasu te momenty zmieniają się.
2. Umiesz grać na jakimś instrumencie? Jeśli tak, to jakim?
Flet ? xD
3. Lubisz podróżować?
Uwielbiam!
4. Hobby.
Siatkówka, pisanie, słuchanie muzyki, czytanie.
5. Co skusiło cię do pisania bloga?
Chęć podzielenia się swoimi pomysłami i tym co siedziało mi w głowie.
6. Twoje zalety i wady.
Na to chyba powinni odpowiedzieć ci, którzy mnie znają ;) …
7. Co robisz w wolnym czasie?
Słucham muzyki, wykorzystuję czas na te wszystkie rzeczy, którymi nie miałam czasu zająć się wcześniej. Ruszam w tym czasie na zakupy, do centrum, spotykam się ze znajomymi, ewentualnie, gdy mam na to wenę, urządzam czas tylko dla siebie z dobrą książką i kubkiem gorącego kakao obok ;).
8. Wolisz imprezy w małym gronie czy w większym?
Bez różnicy
9. Masz już plany na przyszłość? Jeśli tak, to jakie?
Plany są, ale rzeczywistość je zweryfikuje ;). Zdobyć praktyki, staże, skończyć studia z dwiema specjalizacjami, wrócić do rodzinnego miasta, kupić mieszkanie, założyć swoją działalność i założyć rodzinę. Ahhhhh aż się rozmarzyłam :P …
10. Twoi idole to...?
Brak takowych
11. Pisałaś kiedyś pamiętnik?
Ba ! Do tej pory piszę ! W swoim pokoju mam wieeeeelki karton, w którym jest bodajże 15 grubych zeszytów zapisanych ;) A zaczęło się to już od 1 klasy podstawówki haha.
  1. Ulubiony film/książka/ piosenka to...?
„This means war”, „Kocham Paryż”, “Touch the sky”



Zagubiona Dusza;

1.Ile masz lat?
19
2.Kiedy założyłaś bloga?
29.01.2013
3.Jakiej muzyki słuchasz? (rodzaj)
Pop
4.Którego członka The Wanted lubisz najbardziej?
Nathana
5.Skąd pomysł aby założyć bloga i pisać opowiadanie?
Pomysł na spontanie wypłynął, a pisać od zawsze lubiłam, więc nagle połączyły się te dwie idee i prosz! – Wantedowe Story gotowe ;D
6.Ulubiony napój?
Cherry Coke
7.Ulubione zespoły?
The Wanted i … The Wanted xd
8.Sposób na poprawę humoru?
Zakupy, impreza, rozmowa z najbliższą osobą, muzyyyyykaaa <3 !
9.Masz jakiegoś zwierzaka?
Mam.
10.Lubisz czytać? Jeżeli tak to jakie książki najbardziej? Ulubiona książka? Autor?
Uwielbiam czytać. Książki obyczajowe, z przemyśleniami. Bardzo przypadła mi do gustu „Kocham Paryż”, ale autorki nie pamiętam ;/
11.Styl ubierania?
Zmienia się na coraz bardziej elegancki, a pomyśleć, że tak uwielbiałam luźne ciuchy i tzw.”worki”, które moja Mama zawzięcie ganiła ;D

Sylwia Zając;

  1. Za co kochacie The Wanted ?
Za spontaniczność, szaleństwo i eneregię.
  1. Jakie jest dwoje drugie imie , jak go masz :P ?
Nie mam.
  1. Lubisz psy czy koty ?
Psy rzecz jasna!
4. Ulubiona piosenka The Wanted ?
„I found you”
5. Ulubiony aktor/aktorka ?
Chris Pine.
6. Twoje marzenie to ...?
Marzenia mają to do siebie, że spełniają się, gdy są zachowane w tajemnicy ;) …
7. Ulubiony kolor ?
Fioletowy
8. Ulubiony kwiat ?
Biała róża
9. Czy lubisz czytac ?
Uwielbiam!
10. Ulubiony zespol ?
The Wanted
11. Podoba ci sie moj blog ?
Jeszcze go nie nadrobiłam :(

Strange Sykes;

1.Ile masz lat?
19
2.Jakieś postanowienie na nowy rok?
Być cierpliwsza i chwytać z każdego dnia ile się da.
3.Wolisz dzień ,czy noc?
Biorę i jedno i drugie, bo nie wiem ;] …
4.Najlepszy komplement jaki udało Ci się usłyszeć?
Komplementy mnie zawstydzają, więc nie biorę ich tak bardzo do siebie, i nie pamiętam ;)
5.Jaka jest Twoja największa pasja?
Siatkówka
6.Jakie jest twoje najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa?
Na jedno nie potrafiłabym się zdobyć (:
7.Gatunek muzyczny którego nie znosisz?
Heavy metal !!!!!!
8.Ulubiona książka?
„Kocham Paryż”
9.Miejsce ,które zawsze chciałaś odwiedzić?
NY
10.McDonald czy KFC?
Ani to ani to. Nie jem w takich miejscach.
11.Jeżeli przez jeden dzień mogłabyś być niewidzialna jakbyś wykorzystała tę moc?
Musiałabym się dłuuuuuugo zastanowić. Ale na dzień dzisiejszy to bym chyba poszła za pewnym profesorem do domu i zmieniła odpowiedzi w swoim egzaminie xD.

kololowa98;

1. Jaka jest twoja popisowa potrawa ?
Spaghetti
2. Rzecz z dzieciństwa, za którą najbardziej tęsknisz.
Beztroskość i te „poważne” problemy, z którymi się borykałam.
3.Lubisz swój charakter pisma ?
Tak, podoba mi się.
  1. Czy umiesz grać na jakimś instrumencie muzycznym ? Jak tak, to na jakim i ile już na nim grasz ?
W podstawówce i gimnazjum grałam na flecie, ale nie wiem czy teraz bym mogła się tym popisać ;p.
  1. Masz zwierzaka ? Jakiego ? Jeżeli nie, to jakiego byś chciała.
W domu rodzinnym mam psa – 8 lat bodajże, a w Wawie królika- nie wiem ile bydlę ma lat :].
  1. Jaki masz znak zodiaku ?
Bliźnięta
  1. Kiedy najlepiej pisze ci się rozdziały ? (pora dnia, przy muzyce lub bez itp. )
Wtedy kiedy mam wenę, a to może być zarówno w dzień jak i w nocy, przy muzyce jak i bez, z jedzeniem, albo i na głodniaka ;) …
  1. Jakie jest Twoje hobby ?
Siatkówka, pisanie, muzyka …
9. Gdyby można by było być przez godzinę niewidzialnym jakie miejsca być zwiedziła, co byś zrobiła ?
Tylko godzinę ?! Oj to nieeee wieeeem ;) …
  1. Jakie kraje do tej pory udało ci się zobaczyć ?
Litwę :D !
11. Lubisz The Wanted ? Jak tak to za co ?
Za całokształt!

Anusiak;

1. Żałujesz czegoś w swoim życiu? Jeśli tak, to czego?
Nie żałuję niczego.
2. Masz jakieś uzależnienia? Jeśli tak, to jakie?
0. Wolny człowiek ze mnie ;).
3. Jesteś szczęśliwa akurat w obecnym momencie swojego życia?
Jeszcze 24h temu byłam przeszczęśliwa, dziś jestem tak na 65%, więc źle nie jest nadal ;).
4. Kto jest najważniejszą osobą w Twoim życiu?
Mama <3
5. Bez czego nie potrafisz żyć?
Komórki, internetu.
6. Uszereguj chłopaków w kolejności od najprzystojniejszego ;)
Nath, Max, Tom, Siva, Jay.
7. Jesteś zadowolona ze swojego wyglądu?
W tłumie ujdzie haha
8. Lubisz seriale? Jeśli tak, to jakie?
Nie lubię.
9. Żeby było trudniej - jaki jest najmniej lubiany przez Ciebie członek TW? ;D
Siva -.-
10. Co sądzicie o Arianie jako dziewczynie Nathana? ;)
Jakoś nie byłam do dziewczyny przekonana nigdy choć nic o niej nie wiedziałam, ale nie hejtowałam jej. Tak mocno. xd
11.Jakie miałaś postanowienia noworoczne? :)

Być cierpliwsza i korzystać z każdego dnia.

Baaaaardzo serdecznie dziękuję za tak ogromną liczbę nominacji ! Zdziwiło mnie tylko to, że nominowały mnie niektóre Blogerki, o których istnieniu nawet pojęcia nie miałam, bo nie ujawniały mi się wcześniej ... Mam nadzieję, że mój blog nie był tylko i wyłącznie wypełnieniem na tzw. zasady tej nagrody ... Oczywiście nominuję blogi z mojej zakładki "ME GUSTA" i te, na których się udzielam, które obserwuję i te, na których zostawiłam po sobie ślad.

Pytania do Was ? Proszę bardzo !;

1. Czy żyjesz w taki sposób, w jaki rzeczywiście chciałabyś żyć ?
2. Przeszłość, teraźniejszość czy przyszłość ?
3. Czego najczęściej zazdrościsz u innych osób ?
4. Gdybyś miała do wyboru - w jakim kraju chciałabyś się urodzić i zostać wychowana ?
5. Czy kiedykolwiek powiedziałaś komuś coś, czego teraz z perspektywy czasu żałujesz ?Jeśli tak, to co to takiego było ?
6. Szczęście czy mądrość ?
7. Niewinność czy szaleństwo ?
8. Najgorsza, raniąca prawda czy najlepsze kłamstwo pozwalające żyć w niewiedzy, ale i w komforcie ?
9. Co zmieniłabyś w swoim wyglądzie ?
10. Do czego najbardziej szalonego byłabyś w stanie się posunąć, żeby spotkać się twarzą w twarz na prywatną rozmowę z którymś chłopakiem z The Wanted ?
11. Który ze zmysłów ( wzrok, słuch, dotyk, węch itd. ... ) mogłabyś "oddać", bo wydawałby ci się najmniej potrzebny ? 

A teraz zapraszam na 112.rozdział ! ;

Siedzieliśmy w czwórkę na kanapie w klubie już dobre 3 godziny, ciągle rozmawiając i śmiejąc się. Dobrze czułam się w towarzystwie Ryana i Andiego. Lisa najwidoczniej też nie czuła skrępowania, bo rozmawiała z mężczyznami żwawo. Po jakimś czasie przeszliśmy do tematu The Wanted …

- Chłopaki współpracują teraz z tym słynnym Scooterem ? – spytał Andy
- „Słynnym” ? – ściągnęłam brwi
- No jasne ! To ty nie wiesz, że on pracuje z Carly Rae Japsen, Justinem Bieberem i PSY ?
- Mmmmm … to wiem. W końcu google prawdę ci powie.
- Obczaiłaś go już ? – zaśmiał się Andy
- No raczej ! – prychnęłam
- I jak wrażenia ? – puścił oko Ryan
- Nie za tęgo.
- Vicky jest na niego cięta. – wypaplała Lisa
- Wcale nie ! – próbowałam się ratować
- Dlaczego jesteś na niego cięta, Vicky ? – faceci z filuternymi uśmieszkami podłapali temat

Zmrużyłam oczy i wysłałam telepatycznie groźby kumpeli.
- Kazał chłopakom przylecieć o wiele wcześniej niż byli z nim umówieni. Nawet nie interesowało go czy mieli jakieś plany.
- No niestety – westchnął jeden
- Tak bywa – dodał drugi
- Zatem napijmy się. – Andy podniósł do góry kolejną porcję alkoholu
- O nieeee – pokiwałam głową – ja już dziękuję.
- Oj Vicky, napij się. – szturchnął mnie Ryan
- Nie. Jutro – spojrzałam na zegarek – a właściwie dzisiaj – poprawiłam – mam do pracy. Muszę mniej więcej ogarniać co i jak na nagraniach, i w czasie podpisywania dokumentów.
- My też mamy jutro nagranie. I to w „EandJ”. – wyszczerzył się Andy
- O jaka niespodzianka. – ścisnęłam filmowo piąstki – To jako wokalista nie powinieneś już odpocząć ? Gardło ci wysiądzie przecież od takiej ilości procentów.
- Nieeeee – zaśmiał się Ryan – gardło Andiego jest już nie do takich rzeczy przyzwyczajone. A poza tym mamy jutro próbne nagranie, więc nic się nie stanie jeśli nie będziemy w szczytowej formie.
- Ok, jak chcecie. – podniosłam dłonie do góry, ale widząc jak chłopaki szykowali się do dolewki dla mnie od razu zareagowałam – Ale dla mnie dziękuję !

Godzinę później;

- Ała Lisa, moje stópki ! – stękałam, idąc w wysokich butach po nierównym chodniku do domu
- Było trzeba jeszcze większe szpile nałożyć !
- Dzięki za współczucie ! Od razu mi lepiej … Ssssss … Nath, gdzie jesteś ? Poniósłbyś mnie … - jęczałam
- Jak dobrze, że się nie napiłyśmy na tej imprezie ...
Spojrzałam na zamyśloną Lisę. – A co cię wzięło na takie teksty ? Trzeba było się trzymać jak na damy przystało przy dwóch gentelmanach, nie ? Ssss – skrzywiłam się, stąpając
- Andy chciał mój numer telefonu.
- CO ?! – wybałuszyłam oczy – Znaczy … nie dziwię się, bo fajna z ciebie laska. – poprawiłam się – I co ty na to ?
- Oczywiście, że mu nie dałam.
- …
- Numeru w sensie. – Lisa zdzieliła mnie kopertówką
- No dobra, dobra. Przecież nie wnikałam. – zaśmiałam się – Chociaż …
- Vicky !
- No wiem haha ! Ała ! – kolejny krok
- Przecież mam Jaya. – powiedziała rozmarzonym tonem
- Idealnie. I tego się trzymajmy. – pochwaliłam – Choć … - teraz ja zamyśliłam się – Moja przyjaciółka z Polski, będąc na twoim miejscu, pewnie i tak postąpiłaby inaczej …

Lisa spojrzała na mnie pytająco. – Co chcesz mi przez to powiedzieć ?
- Właściwie… To nic takiego. Może tylko to, że jeszcze kilka lat temu sama byłam jak Patrycja. Taka wiesz … żałosna femme fatale.
- To znaczy, że kręciłaś z kilkoma facetami naraz ??
- Za dobrych czasów bywało i tak. … Boże, jaka ja głupia byłam. – pokręciłam głową
- Nathan o tym wie ?
- Nie. I mam nadzieję, że się nie dowie. Nigdy. Zapewne jego zdanie na mój temat ostro by poleciało. Przecież on mnie ma za poukładaną i z zasadami dziewczynę.
- Bo taka jesteś.
- No teraz tak … Tak naprawdę to dzięki niemu się zmieniłam. To on nauczył mnie tej troski o drugą osobę, tej bezinteresowności … To on pokazał mi jak wygląda miłość, bo wcześniej w nią nie wierzyłam.
- Niech zgadnę … O tym też nie wie ?
Pokręciłam przecząco głową. – Najważniejsze, że ja to wiem i, że zrozumiałam jak totalnym bezmózgiem byłam.
- Oj Vicky Vicky – Lisa objęła mnie w pół – Mądra z ciebie dziewczyna, wiesz ?
- Tsa … - westchnęłam

**

Weszłam do swojego pokoiku i mimo 3.godziny nad ranem, ogromnego zmęczenia i faktu, ze zostały mi 4 godziny snu, odpaliłam jeszcze komputer i logowałam się na Skype. Miałam porozmawiać z Nathanem. Pełna nadziei, że jeszcze przed zaśnięciem pogadam ze swoim chłopakiem, czekałam na zalogowanie. Zalogowałam się  i … nieprzyjemne rozczarowanie. Nie było go.

- Miał być … - cicho westchnęłam, powstrzymując nie wiadomo czemu już gromadzące się łzy – Będzie. Na pewno. – usadowiłam się pod kołdrą i patrzyłam jak zahipnotyzowana w jego wciąż niedostępną ikonkę …
… Czas leciał, a go nadal nie było. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał już 3.45.
- Nath, gdzie jesteś … ? – szeptałam. Nie poddawałam się i mimo opadających ze zmęczenia powiek, oczekiwałam na swojego chłopaka …

Obudził mnie budzik. Niechętnie otworzyłam oczy i podniosłam głowę, przy której leżał otwarty choć wyłączony laptop, który sam wpadł w stan hibernacji po tylu godzinnym czekaniu.

Po omacku zgramoliłam się z łóżka i poszłam do łazienki umyć się i przygotować dostatecznie dobrze do pracy.



Schodziłam na dół, przytrzymując się barierki.

- Victoria ? O matko jak ty wyglądasz !
- Cześć Bob – mruknęłam – Też miło cię widzieć z rana.
- Ty kompletnie nieżywa jesteś ! Jak ty zamierzasz iść do pracy ?!
- Normalnie ?
- Jednak to był beznadziejny pomysł, żeby wypuścić cię na imprezę w niedzielę.
- Po pierwsze; sama się wypuściłam, a po drugie – ziewnęłam – wróciłam dostatecznie wcześnie, żeby się wyspać.
- Widzę właśnie … - ściął mnie brutalnie
- Na Nathana czekałam. – wyjaśniłam
- I co ? Pogadaliście sobie ?
- Nie było go.
- Jak to ??!
- Normalnie. Nie było. Czekałam na niego ponad godzinę. Na daremno.
- Oj wiesz, on teraz ma masę roboty z tym nowym managerem. Najwidoczniej nie mógł się wyrwać.
- No. Najwidoczniej. Lecę do pracy. – pomachałam mu
- A śniadanie ?
- Nie chce mi się. Pa ! – zapięłam kurtkę, nałożyłam okulary przeciwsłoneczne, by ukryć swój zmęczony wzrok i ruszyłam do studia …

W „EandJ” jak na złość miałam masę papierów do wypełnienia, a w południe … tak- nagranie Lawson.

- O rety – spojrzałam na dzisiejszy grafik – ciekawe w jakim oni są stanie. – westchnęłam i podążyłam do swojego gabinetu
Tak bardzo chciało mi się spać …
- Wiki obudź się. – zaczęłam sama siebie cucić po twarzy – Miłość wymaga poświęceń. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Do roboty !

I w ten sposób udało mi się wypełnić kilka ważnych dokumentów. W czasie zasłużonej, dosłownie kilkuminutowej przerwy, pokusiłam się, by wejść na Skype`a w telefonie. Dostatecznie długo napatrzyłam się w nocy na niedostępną ikonkę Sykesową, ale mimo wszystko serce pełne nadziei kazało mi jeszcze raz sprawdzić. Pogapiłam się w zdjęcie bruneta chyba ze dwie minuty i już miałam się wylogowywać, gdy nagle z szarej ikonki zrobiła się zielona.

- Nath ! – pisnęłam jak głupia sama do siebie i podskoczyłam na krześle. Momentalnie połączyłam się z nim, a jego buźka zajęła mój wyświetlacz. – Cześć ! – powiedziałam rozpromieniona
- Hej Myszko – pomachał mi – Jak dobrze cię widzieć.
- Ciebie jeszcze lepiej.
- Jesteś mocno zła ? – zrobił słodką minę
- Byłam, ale już mi przeszło jak ciebie zobaczyłam. – uśmiechnęłam się
- Przepraszam cię, ale najpierw mieliśmy to spotkanie ze Scooterem, a potem od razu sesję zdjęciową i nawet nie miałem jak cię uprzedzić, że nie dam rady.
- Szkoda, bo w sumie siedziałam niepotrzebnie nad tym komputerem i męczyłam się z 1,5 godziny, żeby nie zasnąć i ciebie nie przegapić …
- No właśnie widzę, że jakaś ledwo żywa jesteś … - uniósł brew
- Miłość wymaga poświęceń. – powtórzyłam teraz jemu z niewinną miną
- Fakt, dlatego ja teraz zarywam nockę. – puścił oko
- To skróć tylko najważniejsze rzeczy i leć spać. Nie chcę mieć twojego zmęczenia i niedyspozycji na sumieniu.
- Hmmm w skrócie ? – zamyślił się – W skrócie to mamy mega napięty grafik. Scooter załatwił nam masę występów, właściwie to co drugi dzień gdzieś gramy, co trzeci jakieś sesje, od groma wywiadów do telewizji, gazet, audycje w radio …
- Wow – wzięłam oddech – grubo
- No grubo, grubo
- Świetnie. Tylko czy wy podołacie ? W sensie czy wytrzymacie ? Przecież to będzie wyczerpujące jakby nie patrzeć.
- Wiem, zdajemy sobie z tego sprawę, nawet między sobą z chłopakami o tym rozmawialiśmy, ale przecież tego chcemy, tak ? Tego rozgłosu i, żeby jak najwięcej ludzi nas usłyszało.
- Racja. Będę trzymała za was kciuki. To co macie w planie na dzisiaj ?
- Audycja w radio.
- O, super.
- A wieczorem impreza w naszym domu. Nie super. – zrobił podkówkę z ust
- Dlaczego ? – powtórzyłam jego gest
- Po pierwsze i najważniejsze; nie ma tu mojej Victorii.
- No ta; nie ma Victorii nie ma zabawy. – westchnęłam dwuznacząco
Roześmiał się słodko. – Dokładnie.  Po drugie; jak pomyślę jaki tu będzie chlew jutro to mi się nie chce żyć.
- Haha
- A po trzecie; alkohol w Ameryce jest od 21.roku życia. – skrzywił się
- AAaaaaaa – roześmiałam się – tu cię boli ! To było trzeba od razu mówić, że to cię ruszyło najbardziej, a nie, że mnie nie ma haha !
- Vicky !
- Oj no wiem, wiem. Już się uspokajam. – powiedziałam potulnie – O kurczę, to soczek sam będziesz sączył.
- Nic mi nie mów … - skrzywił się
- W sumie to nie dziwię ci się, że nie chcesz tej imprezy.
- Od razu mi lepiej !
Spojrzałam na zegarek. – Nath, przepraszam cię, ale muszę kończyć, bo w pracy jestem i zaraz mam nagranie.
- Ale nie opowiedziałaś mi co u ciebie !
- Następnym razem. Ja też nie dowiedziałam się więcej co u ciebie, ale naprawdę muszę iść. Na nielegalu z tobą rozmawiam.
- O matko – kolejna Nathanowska podkówka – przylatuj ty szybciej do mnie, bo nie podoba mi się to.
- Mi też, ale co zrobić. Pozdrów chłopaków i dziewczyny i widzimy się jutro, i bez żadnych opóźnień !
- Jasna sprawa. Trzymaj się Skarbie.
- Ty też. Pa – wysłałam mu buziaka
- Pa – pomachał i rozłączyliśmy się

Nie miałam czasu na wzdychanie i żalenie się, bo minutę później już leciałam na spotkanie z Lawson, którzy mieli tego dnia nagrywać próbkę swojego utworu.

- Hej – dopadłam ich pod drzwiami – sorry za poślizg.
- Cześć. Nic się nie stało.
- Jak tam ? – uśmiechnął się Ryan
- W porządku. A jak u was ?
- Też ok
- Powiedzmy. – chrząknął Andy
- A nie mówiłam ? – puściłam oko z uśmiechem – Zapraszam. – otworzyłam drzwi do studia nagraniowego …






Nie można się poddać. Trzeba myśleć pozytywnie.